- "Cabaret" jest jednym z nielicznych musicali, który niesie ze sobą sens ludzkiej egzystencji - mówi Andrzej Maria Malczewski, reżyser słupskiej adaptacji musicalu. - To opowieść o miłości, bardzo trudnej miłości i konieczności dokonywania wyborów. Nie jest to tylko prosta rozrywka, w której wychodzi perfekcyjnie tańczący i śpiewający zespół. Ten musical niesie ze sobą wiele ważnych dla ludzi wątków - dodaje.
Dublety w osobach głównych bohaterów pozwalają stworzyć tak naprawdę cztery odrębne spektakle. W rolę Sally wciela się naprzemiennie Monika Węgiel i słupszczanka Natalia Sikora. Cliffa zagrają Marcel Wiercichowski i Igor Chmielnik.
- Nie ma tu par - podkreśla reżyser. - To tworzy zupełnie inną jakość. Postaci zbudowane są na osobowościach aktorów. Nikt nie jest tu niczyją kopią.
"Cabaret" to rzecz realizowana z wielkim rozmachem. Spektakl trwa 85 minut i wymaga niesamowitego wysiłku od aktorów.
- Realizowany jest dokładnie z zapisem nutowym - zaznacza Malczewski. - Nie może tu być żadnego odstępstwa.
Artystom na scenie podczas każdego spektaklu towarzyszyć będzie na żywo orkiestra Jarosław Barów Band.
Słupski teatr ma trzyletnią wyłączność na wystawianie musicalu na terenie Polski.
Premierowy spektakl odbędzie się 12 marca.
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
