Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Nene to dusza, Nene to macierz, Nene to życie”. O wyjątkowych koncertach i trójmiejskiej scenie muzycznej z członkami zespołu Nene Heroine

Redakcja
„Nene to dusza, Nene to macierz, Nene to życie”. O wyjątkowych koncertach i trójmiejskiej scenie muzycznej z członkami zespołu Nene Heroine
„Nene to dusza, Nene to macierz, Nene to życie”. O wyjątkowych koncertach i trójmiejskiej scenie muzycznej z członkami zespołu Nene Heroine Nene Heroine
Są koncerty, na których się bywa i są koncerty, którymi się żyje. Koncerty Nene Heroine zdecydowanie należą do tych drugich i to właśnie one przyczyniły się do powstania tej rozmowy. Nieoczywistość to słowo najlepiej określające proponowanych przez nich pakietów dźwięków i doznań. Więcej trzeba poczuć samemu, tym bardziej, że zespół otwarcie przyznaje, że nie stara się w żaden sposób kategoryzować tego, co robi. A jak w zasadzie to robi?

Wasz debiut to 2019 rok. Jak realizowaliście się artystycznie wcześniej?

Stan Corazon: - Już kilka lat przed naszym debiutem, czyli wydaniem płyty „Total Panorama”, nasze drogi przecięły się w Gdańsku. Poznaliśmy się podczas studiów na akademii muzycznej. Jeszcze przed Nene Heroine część z nas współtworzyła kilka zespołów w Trójmieście m.in. Algorhythm czy Tomasz Chyła Quintet. Można powiedzieć, że zespół był dla każdego z nas pierwszym krokiem na profesjona scenie. To właśnie zawiązane wtedy przyjaźnie i wspólne inspiracje muzyczne doprowadziły Piotrka i Michała do założenia Chęcki/Zienkowski Quartet, z którego zrodziło się później Nene Heroine.

Gracie muzykę nieoczywistą, jej gatunku w zasadzie nie da się określić. Gdzie można szukać waszych głównych inspiracji?

S.C.: - Nie przywiązujemy wagi do etykiet i podziałów w muzyce, dlatego też nie staramy się w żaden sposób kategoryzować naszej twórczości. Ten „nieoczywisty” pierwiastek muzyki Nene to prawdopodobnie wynik naszych bardzo rozległych inspiracji. Każdy z nas słucha bardzo różnorodnej muzyki, wzajemnie inspirujemy się i podrzucamy sobie nowości, to na pewno słychać w naszych utworach. Żeby nie być gołosłownym, na naszych playlistach można znaleźć afrykańskiego bluesa z Sahary, psychodelicznego rocka z Portland i wiele innych.

Ta mieszanka bardzo podoba się krytykom. A co z publicznością?

Peter Stanley Chester: - Bardzo nas cieszy tak dobry odbiór naszej muzyki wśród krytyków, bo oni w końcu też zaliczają się do publiczności. Jesteśmy zespołem, który odnajduje się świetnie wśród bardzo różnej publiczności, tak więc jesteśmy w stanie zagrać koncert na zarówno na Męskim Graniu i Off Festiwalu, jak również mały koncert klubowy dla kilku freaków. Mamy to szczęście, że na przestrzeni lat zgromadziliśmy sobie oddaną publiczność, która wspiera nas na koncertach, albo jak w przypadku występu w berlińskim Crack Bellmer, wypełnia większą część klubu. Budowanie relacji z ludźmi jest dla nas bardzo ważne, bo dzięki temu mamy wrażenie, że muzyka nabiera jeszcze większego znaczenia.

Pamiętacie pierwszy koncert, na którym byliście (jako słuchacze) w Trójmieście?

P.S.Ch.: – Niestety, nie pamiętam dokładnie pierwszego koncertu, na jakim byłem, natomiast pamiętam bardzo dobrze występ Floating Points w gdańskim klubie B90, który wrył mnie w podłogę. Długo się po tym zbierałem.

W takim razie jak wspominacie wasz pierwszy koncert jako Nene Heroine?

P.S.Ch.: - Nasz pierwszy koncert zagraliśmy podczas festiwalu organizowanego przez Sławka Koryzno - Biedowo Music Fest. Graliśmy jako ostatni zespół, późno w nocy, otoczeni dymem i lampkami, które mieliśmy przy instrumentach i częściach garderoby. Późna pora sprawiła, że ten koncert w wydźwięku był mocno stonerowy - graliśmy wolno i mocno, magicznie i psychodelicznie. Legendarna sytuacja w historii Biedowo Music Fest.

Czy dziś są miejsca w Trójmieście, do których warto się wybrać i posłuchać muzyki na żywo? Co polecacie?

Tony Sadeky: - Zdecydowanie. Na przykład ulokowany w industrialnych wnętrzach niefunkcjonującej już Gdańskiej Stoczni największy w Trójmieście klub koncertowy B90. B90 nie odstaje od najbardziej prestiżowych europejskich klubów muzycznych. Odwiedzają go ciekawi artyści. Miejsce ma znakomite warunki do zorganizowania koncertu czy festiwalu, bardzo dobre nagłośnienie i co ważne, wnętrze z charakterem. To tam odbywa się m.in. Soundrive Festival. A my, właśnie ze względu na wnętrze i klimat tego miejsca, zdecydowaliśmy się nagrać tam jedną z naszych live sesji.

Jeżeli chodzi o bardziej kameralne akcje to jamy i małe koncerty w Lawendowej 8, które po krótkiej przerwie konsekwentnie odbywają się w każdy czwartek. Kiedyś trochę częściej braliśmy w nich udział. Dziś nieco brakuje nam czasu, ale zawsze z sentymentem odwiedzamy to miejsce. To trochę taki punkt spajający i zrzeszający muzyków z Gdańska, a także słuchaczy, którzy od początku śledzą poczynania tutejszej sceny jazzowej. Jamy zapoczątkowali ówcześni studenci Akademii Muzycznej w Gdańsku - do których zresztą należeliśmy - i tak to trwa do dziś.

Może nie z muzyką na żywo, ale na pewno ważnym dla nas punktem na mapie Gdańska jest też sklep z płytami winylowymi Sonar Record Store. Znajduje się on we Wrzeszczu i istnieje nieco ponad 2 lata. Można tam odkryć bardzo dużo dobrej muzyki. Jest mnóstwo niszowych wytwórni i cały przekrój gatunkowy muzyki z całego świata. Bardzo, bardzo inspirujące miejsce.

Mimo że to sklep z winylami… odbywa się w nim seria małych koncertów, które wraz z wideo są potem wypuszczane na Youtubowy kanał. Jest to świetna inicjatywa, prezentująca jak dużo dzieje się obecnie w Trójmieście (choć nie tylko trójmiejskie zespoły się tam pojawiają). Oczywiście my również z największą przyjemnością wzięliśmy udział w tym przedsięwzięciu. Zachęcamy do zobaczenia i wysłuchania naszej Live Epki.

Jak oceniacie rozwój trójmiejskiej sceny muzycznej na przestrzeni lat?

T.S.: - Trójmiejska scena ma się bardzo dobrze. Zresztą to żadna nowość, bo od lat dużo się dzieje i cały czas pojawiają się jakieś ciekawe twory. Od zawsze trójmiejska scena kojarzyła nam się z wolnością i niezależnością - wiele się nie zmieniło. Jest to ogromny plus. Mamy tu sporo niezależnych wydawnictw, które prężnie działają - Alpaka Records, z którą jesteśmy silnie powiązani, Coastline Northern Cuts (m.in. Klawo, Artifficialice, Wh0Wh0, czy Seagull Ross). Nic tylko się cieszyć i nawzajem inspirować!

Czy są na horyzoncie jacyś lokalni twórcy, którzy waszym zdaniem mają szansę odnieść duży sukces?

Michael Zismann: - Trzeba od razu nawiązać do potężnej skali podaży muzyki w dzisiejszych czasach oraz ilości składów czy solistów. Liczby są przerażające. W ostatnim czasie odbyłem dość długą rozmowę na ten temat. Przyjmuje się, że „majorowe” wytwórnie otrzymują dziennie około 150 nagrań demo od wielu artystów. Ponadto większość z nich to wysokiej jakości, wartościowe propozycje muzyczne. Nasi lokalni przyjaciele, jak i my sami mamy trudne zadanie, aby przebić się przez te fale nowych rzeczy. Wielu z nich mocno zaznacza swoje miejsce i wydaje mi się, że gdy będą sumiennie pracować, to za parę lat będą ściągani jako headlinerzy na festiwale. Mówię tutaj o: Michal Jan Ciesielski & Immortal Onion, Artificialice czy Klawo.

Jaka jest wasza definicja sukcesu w branży muzycznej? W którym momencie stwierdzicie, że się udało?

M.Z.: - Moim marzeniem od zawsze było, aby grać stadiony i mieć tłumy pod sceną. Usłyszeć ludzi, którzy śpiewają moje piosenki i melodie. Teraz wiem, że tym stadionem może być nawet mały klub we Wrocławiu. Pamiętny koncert na pierwszej trasie z Total Panorama. Zadymione małe miejsce, ludzie w totalnym transie, śpiewający najważniejsze tematy z płyty. Dziękuję, zagrałem swój pierwszy stadion. Udało się! Mówię całkiem poważnie. Jednak warto uświadomić sobie, po co to wszystko tak naprawdę robisz. Ja chciałbym po prostu móc grać i do końca cieszyć się z grania. Prawdziwe wartości zawsze znajdą swoich odbiorców i słuchaczy. Nene to dusza, Nene to macierz, Nene to życie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto