Nie mogą się przełamać w Słupsku zawodnicy Trefla. Sopocianie w ostatnich tygodniach byli w iście zabójczej formie, ale wygrać w hali Gryfia nie zdołali. Po nerwowej końcówce triumfowała Energa Czarni.
Żadna ze stron w pierwszych minutach nie była w stanie odskoczyć, choć nie brakowało ku temu okazji. Sopocianie lepiej wyszli z bloków startowych, ale dzięki Scottowi Morrisonowi gospodarze ekspresowo odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Z czasem podopieczni Dainiusa Adomaitisa stanęli w ataku, co wykorzystał Trefl, odskakując w samej końcówce premierowej odsłony.
Radość drużyny z Trójmiasta trwała do połowy drugiej kwarty. Wtedy żółto-czarnym zupełnie posypała się gra obronna, a ich słabości raz po raz obnażał duet Stanley Burrell - Morrison. Czarni nabrali rozpędu, w efekcie na przerwę schodzili z pięciopunktową zaliczką.
W drugiej połowie Trefl naciskał mocno na przeciwnika, ale przez pewien czas nie zdawało to egzaminu. Czarne Pantery w 24 minucie meczu, po celnej "trójce" Pawła Kikowskiego, wygrywały już nawet dziesięcioma "oczkami". Przyjezdni zmniejszyli straty pod koniec trzeciej kwarty, gdy do kontynuującego dobry występ Filipa Dylewicza i ożywionego Łukasza Koszarka dołączyli Łukasz Wiśniewski i John Turek.
Na dziesięć minut przed końcem każdy scenariusz był możliwy. Zwłaszcza że oba zespoły w końcówkach radzą sobie różnie. Tym razem jednak więcej zimnej krwi zachowali słupszczanie. Energa Czarni znalazła się w tarapatach, lecz wyszła z nich obronną ręką. Na finiszu niezastąpiony Burrell przypieczętował drugą wygraną w tym sezonie nad Treflem.
Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot 88:83 (16:20, 28:19, 19:23, 25:21)
Energa Czarni: Burrell 27, Morrison 15, Hinson 12, Białek 10, Cesnauskis 7, Weaver 5, Kikowski 5, Leończyk 4, Roszyk 3.
Trefl: Dylewicz 21, Koszarek 16, Mallett 16, Waczyński 10, Wiśniewski 8, Turek 5, Stefański 4, Cummings 3, Kuzminskas 0.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?