Jednak nie we wszystkich kierunkach, bo teraz jazda w kierunku morza, gdy panuje gruntowna przebudowa ok. 14-kilometrowego odcinka DK21 Słupsk – Ustka, jest karkołomna. Na ul. Bałtyckiej i Portowej do granicy miasta i dalej widać rowerowy bezruch. Odradzam rowerową jazdę w cyklu wahadłowym na przebudowywanej drodze, bo to desperacja. Trwają roboty ziemne, niedługo doczekamy się wreszcie nowej drogi pieszo – rowerowej, więc póki co trzymajmy się w zdrowiu, do czego namawiamy też w ramce obok.
Tymczasem podążamy za większością wiosennie pobudzonych rowerzystów, którzy najchętniej jeżdżą w kierunku lasków Północnego i Południowego oraz Bierkowa i Bruskowa Wielkiego. Niektórzy już z gołymi nogami. W laskach trzeba mieć baczenie na wykroty po niedawnych huraganach. Parki miejskie są jeszcze w oprawie przedwiosennej brzydoty, ale wypoczynkowi i rekreacji całkiem nieźle służą. Tutaj widujemy pod opieką dorosłych coraz więcej najmłodszych kolarzy na rowerkach do biegania bez przekładni napędowych. Pomyśleć, niegdysiejszy wynalazek, który kiedyś zastępował wierzchowca - zanim wyposażono go w pedały i przekładnię łańcuchową – robi dziś furorę jako najlepszy pojazd rowerowy do wyrabiania u szkrabów umiejętności zachowania równowagi. Dzięki temu mogą odejść w zapomnienie trójkołowce czy jednoślady w z podpórkami na kółkach.
Spory ruch w kierunku wspomnianego Bierkowa. Al. 3 Maja przeżywa rowerową inwazję, podczas której dają znać o sobie niedoróbki w infrastrukturze komunikacyjnej. Ba, niektóre wpisują się na listę miejskich idiotyzmów ruchu drogowego, które niebawem objeździmy. Na razie wyglądamy poprawy oznakowania na przejazdach rowerowych i przejściach dla pieszych, np. zbiegu Al. 3 Maja i ul. Pileckiego. Znajduje się na trasie o dużym ruchu rowerzystów, m.in. działkowców, którzy ruszyli na swe podmiejskie ogrody. A za nimi cyklistki – kumoszki z baziami na domowe bukiety. Droga rowerowa do Bierkowa ma przerzedzony stary drzewostan wskutek wichur, więc straciła na uroku.
W Bruskowie fajnie przemknąć nową obwodnicą rowerową, ale dalej jest niezbyt fajnie. Chodzi od stykającą się z nią ok. 4-kilometrową drogę leśną Bruskowo Wielkie – Strzelino. Nieopodal wjazdu sterty wyrzuconych śmieci, dalej ciągną się poboczami wykopy robót instalacyjnych. Spory odcinek zastawiony ciężkim sprzętem do tego typu prac. Czyżby to początek budowy nowej drogi w zalesionym terenie?
Od szefowej referatu inwestycji, gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Urzędu Gminy Słupsk dowiaduję się, że te roboty mają związek z budową nieopodal nowej farmy wiatrowej. Sama jako rowerzystka też żałuje, że jeszcze nie znalazł się inwestor, który by partycypował w budowie tej drogi. Taki przydałby się także do budowy ok. 5-kilometrowej drogi rowerowej, wiodącej pośród starodrzewia od Strzelina do słupskiego ringu na rondzie im. T. Szołdry u zbiegu ul. Grunwaldzkiej.
Przystając tu i ówdzie coraz częściej słyszę – jak się domyślam dzięki kiepskiej znajomości języka rosyjskiego – mowę ukraińską. Przypominają się lata 80. kiedy na rowerach „Ukraina” produkcji fabryki w Charkowie przecierano nadmorskie szlaki zwiniętych torów po poniemieckich liniach kolejowych w wschód od |Ustki. I tak też historia nawet rowerowym kołem się kręci.
Warto wiedzieć
Aby zyskać na zdrowiu i samopoczuciu, a także się zrelaksować i odstresować, trzeba jazdę rowerową wpisać sobie w cotygodniowy rozkład zajęć i tego się trzymać niczym rzep psiego ogona. Kto miał zimowy przestój niech zaczyna od krótkich, półgodzinnych wycieczek w co drugi lub trzeci dzień tygodnia. Na początek zalecane są ok. 10-kilometrowe trasy płaskie, aby swoje mięśnie i stawy oswoić z tą formą wysiłku. Wskazana jest jazda z szybkością w granicach 15 – 20 km/h. Jeśli poczujemy poprawę sprawności dzięki tym rowerowym wypadom, możemy zwiększać stopień ich trudności poprzez wydłużenie kilometrażu oraz pokonywanie terenu o nieutwardzonej nawierzchni, z podjazdami i zjazdami. Tylko bez przesady, jeśli stopień trudności hamuje jazdę, to nic prostszego jak zsiąść z roweru i poprowadzić go na piechotę. Co do rozgrzewki przed jazdą, to powinna ona przypominać lekki trening przed bieganiem. Jeżdżąc dobrze jest nie dostawać zadyszki, mieć swobodę porozumiewania się z otoczeniem, ale nie ględzić przez telefon, nie skupiać uwagi na obsłudze smartfona. No i mieć coś do picia.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?