Początek należał do Energi Czarnych. Niespodzianką był występ Jerela Blassingama. Zawodnik miał nie grać z powodu kontuzji łękotki.
- Zagrał z urazem, ale to odbiło się na jego grze - mówi Dainius Adomaitis, trener Energi Czarnych Słupsk. - Na dodatek urazu doznał Mantas Cesnauskis.
Druga z rzędu porażka Czarnych
Mimo tego, to Czarni dyktowali warunki gry w pierwszych odsłonach. Trafił Bryan Davis, poprawił Cameron Benerman, a z chwilę rzutem za trzy skarcił kołobrzeżan Zbigniew Białek.
Tauron Basket Liga pomorskimi drużynami stoi!
Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem Energi Czarnych 12:18. Druga kwarta to atak Kotwicy. Zespół Dariusza Szczubiała ma nóż na gardle i było to widać w ich grze. Kotwica przyspieszyła. Kenneth Henderson i Ted Scott szaleli w ataku.
Tymczasem zawodnicy ze słupska gubili piłki, po których Kotwica wyprowadzała kontrataki. Jednak tym razem Czarne Pantery się nie obroniły. Koszykarze ze Słupska schodzili na przerwę z minimalnie przegrywając 33: 35.
Początek trzeciej kwarty należał do Kotwicy, a konkretnie do Teda Scotta. Rozgrywający zespołu z Kołobrzegu doprowadził do wyrównania. Dzięki trafieniom Bennermana, Kotwica nie prowadziła za wysoko. Niestety, ostatnia kwartę zawodnicy Kotwicy wygrali 31: 16 i cały mecz 68: 78.
- Szkoda, bo popełniliśmy zbyt wiele błędów w ataku- nie kryje Dainius Adomaitis - Robimy jednak wszystko, żeby wyść z dołka. Mecz z Kotwicą, podobnie jak z Koszalinem, był do wygrania.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?