Energia na własny rachunek

Materiał informacyjny ENERGA OPERATOR S.A.
Najefektywniejszym sposobem wykorzystania energii produkowanej przez przydomową mikroinstalację jest jej zużywanie na potrzeby własne. Pomóc w tym mogą liczniki zdalnego odczytu mające możliwość połączenia z domową siecią urządzeń.

Odnawialne Źródła Energii pracują z różną, zależną od pogody, wydajnością. Wraz ze wzrostem udziału OZE w miksie energetycznym, a także coraz większą liczbą paneli fotowoltaicznych na dachach polskich domów, coraz częściej dochodzić będzie do sytuacji, w których produkowanej energii jest za dużo.

Mikroinstalacja na miarę potrzeb

Przed montażem mikroinstalacji należy dokładnie oszacować zapotrzebowanie na energię elektryczną. Nie należy montować mikroinstalacji generującej więcej energii niż planowane przyszłe jej wykorzystanie. Zbyt duża instalacja może się samoczynnie wyłączyć, jeśli na danym terenie występują licznie tego typu urządzenia, a lokalnie nikt nie korzysta z generowanej przez nie w danym czasie energii.

Co zrobić, aby energia się nie marnowała?

Sieć elektroenergetyczna nie jest magazynem energii. W każdym momencie ilość energii do niej wprowadzanej i zużywanej musi być zrównoważona. Nadmierna produkcja, przy braku wykorzystania energii powoduje zmianę parametrów pracy sieci – np. wzrost napięcia. Kiedy są one bliskie przekroczenia dopuszczalnych wartości, konieczne staje się wyłączenie źródeł wytwórczych. W przypadku mikroinstalacji, za wyłączenie odpowiada automatyka w samym urządzeniu. Aby zapobiegać takim sytuacjom, należy zwiększyć wykorzystanie energii elektrycznej w czasie, kiedy OZE produkują jej najwięcej.

Bezpiecznie podczas prac polowych

Sieć elektroenergetyczna w Polsce liczy już ponad milion kilometrów i dociera niemal do każdego zakątka kraju. Nawet na najbardziej odludnych terenach można znaleźć linię energetyczną lub stację transformatorową. Dlatego planując prace w terenie warto pamiętać o obecności urządzeń elektroenergetycznych i dla własnego bezpieczeństwa zachować szczególne środki ostrożności.

Letnie miesiące sprzyjają nie tylko odpoczynkowi, ale są też okresem intensywnych prac w terenie. To m.in. czas żniw oraz wykonywania prac budowlanych na otwartej przestrzeni. Już na etapie ich planowania należy wziąć pod uwagę elementy infrastruktury energetycznej znajdującej się w pobliżu, aby uniknąć tragicznych konsekwencji.

Najpierw plan potem praca

Prace w pobliżu urządzeń energetycznych, wymagają wcześniejszego przemyślenia i zaplanowania. Mając do czynienia z siecią elektroenergetyczną należy, jak ognia unikać rutynowego wykonywania czynności. Często tak niepozorne działania, jak np. nieprzemyślane podnoszenie naczepy w pobliżu linii energetycznej mogą skończyć się śmiertelnym wypadkiem. Dlatego przed podjęciem nawet najbardziej błahych prac, zawsze należy się rozejrzeć i wykonywać je w miejscu, w którym ryzyka zawadzenia o linię już nie ma.

Spójrz co masz nad głową

Do wypadków przy pracach polowych związanych z infrastrukturą elektroenergetyczną dochodzi często w wyniku zahaczenia wysuniętymi elementami maszyn rolniczych o linię niskiego, średniego lub wysokiego napięcia. Dlatego ważne jest, aby żadna część (np. antena, opryskiwacz) pojazdu nie przekraczała bezpiecznej wysokości od ziemi. Pojazd powinien również posiadać osłonę dla obsługi uniemożliwiającą wysunięcie się człowieka poza jego obrys. W przypadku linii średniego i wysokiego napięcia, do przeskoku ładunku elektrycznego nie jest konieczne bezpośrednie zetknięcie elementu pojazdu z przewodami. Wystarczy tylko, że znajdzie się on w zbyt bliskiej odległości od nich.

Podczas prac warto uwzględnić również to, że dystans, jaki oddziela przewody linii elektroenergetycznych od ziemi, może zmieniać się m.in. w zależności od warunków atmosferycznych, a także obciążenia samej linii. Dlatego przy przejeżdżaniu pod przewodami nigdy nie wolno kierować się tym, że wcześniej udawało się to już zrobić bezpiecznie.
Operatorzy Systemów Dystrybucyjnych (OSD), w tym Energa-Operator, dbają o to, aby niezależnie od warunków, odległość przewodów od ziemi nie przekroczyła wartości minimalnych.

Ze względów bezpieczeństwa w pobliżu linii elektroenergetycznych nie wolno też składować np. plonów w stertach. Bezpieczne, minimalne odległości (liczone w poziomie od skrajnych przewodów linii) dla składowania materiałów przy liniach wynoszą powyżej 3 m – od linii niskiego napięcia do 1 kV, powyżej 5 m – od linii średniego napięcia do 15 kV, powyżej 10 m – od linii średniego napięcia do 30 kV, powyżej 15 m – od linii wysokiego napięcia do 110 kV, a także powyżej 30 m – dla każdej linii wysokiego napięcia o napięciu wyższym niż 110 kV.

Sprawdź co masz pod stopami

Przy pracach pługiem należy uwzględnić obecność znajdujących się pod ziemią elektroenergetycznych linii kablowych. Orkę należy prowadzić tak, aby nie występowało ryzyko zawadzenia o biegnący pod ziemią kabel lub bednarki uziemiające. W razie wątpliwości co do głębokości, na której ułożona jest linia, można zadać pytanie o to właściwemu dla danego terenu OSD, takiemu jak Energa-Operator.

Prądu nie widać

Specjaliści zajmujący się bezpieczeństwem w elektroenergetyce najgorsze upatrują w fakcie, że zagrożenia porażenia prądem nie widać gołym okiem. Może to usypiać czujność oraz powodować lekceważenie niebezpieczeństwa. Obecności lub braku napięcia nie da się też stwierdzić na oko. Dlatego każdy obiekt elektroenergetyczny, niezależnie od tego, do kogo należy i gdzie się znajduje, co do którego nie mamy 100% pewności, że został pozbawiony zasilania, należy traktować tak, jakby był pod napięciem. Dokładnie tak też postępują elektromonterzy Energa-Operator.

Zachowaj spokój

Pomimo zachowania ostrożności wypadki niestety się zdarzają. Co zrobić, jeżeli znajdziemy się w potencjalnie niebezpiecznej sytuacji, np. w wyniku zahaczenia elementem pojazdu rolniczego o słup linii elektroenergetycznej lub wywrotką o same przewody? Przede wszystkim nie należy wysiadać z pojazdu, aby zobaczyć, co się stało. Jeżeli napięcie przedostaje się do gruntu, np. przez zerwane przewody, zbyt duży odstęp pomiędzy postawionymi na ziemi stopami spowoduje przepływ prądu przez nasze ciało.

Zazwyczaj opony pełnią w takich wypadkach funkcję izolującą. Przypadkowe dotknięcie przez operatora metalowych elementów maszyny może spowodować porażenie. Taka „ciekawość” lub panika, czy też próba samodzielnego działania w stresującej sytuacji, jest niestety niezwykle częstą przyczyną odniesienia poważnych obrażeń lub śmierci.

Najlepsze co można zrobić, kiedy podejrzewamy (np. usłyszeliśmy huk, zobaczyliśmy iskry), że maszyna, którą kierujemy zawadziła o linię elektroenergetyczną, to pozostać w niej do momentu nadejścia pomocy. Nie należy oczywiście dotykać jej metalowych, mogących przewodzić prąd, elementów. Jeżeli mamy możliwość powinniśmy również zadzwonić pod numer Pogotowia Energetycznego 991.

ENERGA-OPERATOR, kim jesteśmy?

ENERGA-OPERATOR pełni funkcję operatora systemu dystrybucyjnego (OSD) na terenie około ¼ powierzchni Polski, dostarczając energię elektryczną dla ponad 3,3 milionów odbiorców. Nie jesteśmy sprzedawcą energii elektrycznej, dostarczamy ją niczym kurier zakupiony towar. Zobowiązani jesteśmy także do dokonywania pomiarów zużytej lub wyprodukowanej energii elektrycznej wprowadzonej do sieci, a także kontroli jej parametrów. Dzięki licznikom zdalnego odczytu dbamy o jej dobrą jakość. Liczniki tego typu zamontowane zostały już u ponad 2,2 miliona odbiorców przyłączonych do sieci ENERGA-OPERATOR.

Odpowiadamy także za przekazywanie pozyskanych danych pomiarowych uczestnikom rynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Energia na własny rachunek - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto