„Poskromienie złośnicy” Williama Szekspira to wielce zawiła, pełna przebieranek i uciesznych qui pro quo opowieść o sekutnicy, którą ujarzmił sprytny młodzieniec. W tej wczesnej komedii Szekspira (prapremiera w Londynie 1594 r.) rozbrzmiewa nie tylko śmiech. Jest też i nuta refleksji, że na tym świecie jeden zwycięża drugiego, by zaraz stać się zwyciężonym; że zawsze znajdzie się jakiś sposób – i na złośnicę, i na poskromienie poskramiacza.
Padewskiego kupca Baptystę los obdarzył sporym majątkiem i dwiema pięknymi córkami. Do łagodnej i tkliwej Bianki wzdycha rój wielbicieli, wśród nich szlachetny Hortensjo i romantyczny Lucenzio. Natomiast jej starszą siostrę
Katarzynę młodzieńcy omijają z daleka, bojąc się jej szyderczych docinków i złośliwości. Baptysta postanawia więc, że nikomu nie odda ręki młodszej córki, póki nie wyda za mąż starszej. Biednej Biance niechybnie grozi staropanieństwo, jednak jej adoratorzy się nie poddają. Szczęśliwym trafem Lucenzio i Hortensjo spotykają Petruchio, który przybył właśnie do Padwy z zamiarem poślubienia posażnej panny.
Usłyszawszy opowieść o nieznośnej córce bogatego mieszczanina, Petruchio natychmiast zgłasza gotowość wstąpienia na ślubny kobierzec. Nie zraża go charakterek małej diablicy, wręcz przeciwnie – proponuje obu młodzieńcom zakład, że w ciągu miesiąca poskromi złośnicę…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?